Na Pomorze lub Bory Tucholskie się piszę napewno.
Lukiies nie wiem skąd jesteś ale jeśli piszesz, że w Borach nie ma dróg dla naszych moto to mi opada szczęka. Zaj... tereny często dziewicze szutry, asfalty oczywiście nie jak w górach winkiel za winklem, ale też nie najgorsze, a przy tym dużo zieleni, jezior, które trzeba objechać itp.
Z wawy. U nas TEZ NIE MA DRÓG NA TEX. Właściwą drogą dla TEX niestety nie są żadne szutry a jedynie dobre nawierzchnie na krętych drogach z długimi przebiegami.
Wiem, że 800tki są bardziej terenowe - ale co by nie mówić TEZ nie jest to motocykl do katowania w terenie.
Szutry są fajne dla enduro, które są do takich dróg przystosowane i taka jazda jest super fajna - ale kompletnie inna niż na maszynach w okolicach 240kg czy jak też 260 bez paliwa (!).
Z drugiej strony można po szutrach jeździć też na CBR - pewnie coś się urwlie, trzeba będzie poczekać na takiego delikwenta bo prędkość przejazdowa na poziomie 10/h.. Ale właściwie też się uda. Tylko po co?
Ja jestem z pewnością za terenami i trasami gdzie można zrobić długie bardzo kręte przeloty możliwie najlepszymi drogami o małym ruchu, żeby było bezpiecznie. Najlepiej w pięknych okolicznościach terenu a jeśli uda się explorowac jakiś region i zobaczyć coś fajnego - to byłby już ideał. A jeszcze fajniej jak byłoby to gdzieś w Polsce oraz w doborowym triumphowym towarzystwie.