Nie wiem jak w nowszych tygrysach (mój jest stary
), ale u mnie (w transalpie też tak było) zbiornik wyrównawczy jest pod siedzeniem. Czyli nie jest w najwyższym punkcie jak w samochodach.
Z tego co wiem, to uzupełnianie płynu w układzie odbywa się na zasadzie podciśnienia. Jest sobie wężyk przy korku na chłodnicy, i jak się motocykl rozgrzeje a będzie miał mało płynu, to przy stygnięciu zassie płyn ze zbiorniczka. Gdy ma go za dużo to tym samym przewodem wywali nadmiar do tegoż zbiorniczka pod siedzeniem.
Może to bulgotanie wynika właśnie z tego? W sensie że dobiera sobie albo oddaje płyn do zbiorniczka?
Taki na szybko pomysł mi przyszedł do głowy