Siema!
Willinger? Byłem tam kiedyś kupując swojego Tygrycha. Bądź BARDZO czujny.
Byłem tam w 2011r. szukając swojego i z 80% tego, co tam stało to były jakieś (ładnie) zakamuflowane polepieńce.
Wystarczyło popatrzeć na lakier, by wiedzieć, że nie był fabryczny.
Mimo, że stał tam wtedy czarny, wizualnie ładny 885i, to wymiękłem i odpuściłem.