Z częściami, to może być dobrze, bo jest przecież jakieś przedstawicielstwo i o to bym się nie martwił. Podobnie jest z Aprilią.
Gorzej może być z częściami używanymi, typu jakieś plastiki,elementy osprzętu itd. Wystarczy czasem jeden paciak, kilka połamanych plastików itp. i zaczynają się schody.
Przerabiałem podobny temat z innym egzotykiem produkcji włoskiej.
Kolejny problem, to późniejsza odsprzedaż.
Taki motocykl na tle innych, zamieszczanych w portalach ogłoszeniowych, to nadal towar powiedzmy,że dla konesera. Pomimo licznego fanklubu wyznawców cykających rozrządów, sprzedaż takiego motocykla potrafi się ciągnąć w nieskończoność, jak M jak miłość