Autor Wątek: Niełatwe norweskie motocyklowanie  (Przeczytany 2078 razy)

Offline robertio

  • Świeża krew
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1200 Explorer
  • Miejscowość: Straszyn
Niełatwe norweskie motocyklowanie
« dnia: 02 Lipiec 2019, 12:14:54 »
Norweski survival na motocyklu ... chyba ostatni gwizdek na takie ekstrema dla "starszych panów młodych duchem". W ciągu 12 dni poznaliśmy kapitalne trasy i przełęcze górskie (w tym te kultowe, czyli "Droga Trolli", "Droga Orłów", "Trasa Atlantycka" oraz te jeszcze bardziej urokliwe, ale mniej nagłośnione, jak Rv243 czy Rv55), zmierzyliśmy się pieszo z norweskimi górami (zdobyliśmy "Język Trolla" oraz słynna ambonę, tj. "Preikestolen"), porzuciliśmy cywilizację śpiąc nie tylko w campingach, ale również na polach, w lasach czy nawet pod mostem.
Co było piękne:
a) krajobrazy, przyroda, obcowanie z naturą - żadne zdjęcie, nawet te najlepsze - nie odda tego czego można zaznać będąc w środku niesamowitego majestatu,
b) drogi - kręte i wąskie, ale bezpieczne - niewiarygodne asfalty, zżerające opony, ale trzymające koła nawet na ciężkim deszczu,
c) męska walka w trudzie i znoju - miło było w siedmiu dzielić te chwile.
Co było zaskakujące:
a) pogoda w górach - byliśmy gotowi na deszcz i chłód, ale koniec czerwca i 2 st.C przy padającym deszczu ze śniegiem w niskich mimo wszytko górach - wypróbowało nasze charaktery,
b) skandynawskie prawo o swobodnym korzystaniu z przyrody - chyba troszkę staje się nieaktualne - wcale nie tak łatwo znaleźć miejsce na "dziki nocleg" dla siedmiu namiotów,
c) spotkanie z norweską policją - mimo naprawdę ostrożnej jazdy trafiliśmy do krajowej kartoteki ... jakiś "życzliwy, zatroskany Norweg" zadzwonił, że stanowimy zagrożenie na drodze dla siebie i innych ...
Co było słabe:
a) ceny - wiedzieliśmy, że będzie drogo i tak faktycznie było, ale to jedyna wada, którą trzeba jakoś przeboleć ...

Offline Krzychu

  • Stary kocur
  • *****
  • Wiadomości: 1 491
  • Opinia +1/-0
  • Motocykl: inny motocykl
  • Miejscowość: Wołomin
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Lipiec 2019, 15:02:31 »
Pięknie!
Podrzuć jak możesz co koniecznie zobaczyć a co można odpuścić. Jakieś campingi?
Pare Tygrysków wybiera się w te rejony



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzychu

Offline Freshu10

  • Świeża krew
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1200 Explorer Xc
  • Miejscowość: Bielsko-biała
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #2 dnia: 02 Lipiec 2019, 17:18:59 »
Hej
Jakies porady na norwegie ?
> wiecej konserw > lepsze opony > cieplejsze ciuchy >internety ?> wnyki na niedzwiedzie ;) itd.
Praktyczna wiedza zawsze lepsza niz jakas pusta teoria.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka


Offline strażowy

  • Stary kocur
  • *****
  • Wiadomości: 1 751
  • Opinia +0/-0
  • był Tiger 955i...jest VFR 1200 cross-tur :)
  • Motocykl: inny motocykl
  • Miejscowość: Poznań
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Lipiec 2019, 13:41:00 »
Fajna, męska przygoda...dodaj może więcej "pikantnych" info dla innych chętnych na tamte rejony -  D_o
Pozdrawiam z Poznania

Offline robertio

  • Świeża krew
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1200 Explorer
  • Miejscowość: Straszyn
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #4 dnia: 08 Lipiec 2019, 10:47:36 »
Trudno tak pisać ogólnikami, ale podam kilka "informacji zaczepnych", jak wywołają jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem. A więc:

1. Pieniądze - gotówką czy kartą?
Jadąc mieliśmy informację, że pieniądze się nie przydadzą za bardzo, bo wszędzie trzeba płacić kartą. To jednak nie do końca się sprawdziło. Owszem, w Norwegii jest bardzo dużo stacji benzynowych samoobsługowych i tutaj bez karty byłoby słabo, ale w każdym innym przypadku - na promie, na campingu, w sklepie, na zwykłej stacji - nie ma problemu z płatnością w gotówce. Ja miałem ze sobą 1000 NOK, ale zdecydowanie brałbym więcej i nastawiał się na płatności  w gotówce (zakup waluty w kantorze jest tańszym rozwiązaniem od używania karty).

2. Noclegi pod namiotem - na dziko czy na campingu?
Jak pisałem - nie jest łatwo znaleźć coś na dziko. Fajne miejsca są często opatrzone tabliczką "Private", albo po prostu jest postawiony szlaban. Miejsca ogólnodostępne są za to naprawdę "dzikie", tzn. wysoka trawa, chaszcze, podmokłe łąki, kamienie i skały, czyli tereny na których namiotów nie postawisz.
Koszt campingów - najczęściej płaciliśmy 100 NOK za osobę (a dokładnie 1 osoba + 1 motocykl + 1 namiot). Ciekawe, że ceny wywoławcze były 150-160 NOK za namiot, ale kiedy mówiliśmy, że jest nas siedmiu i będzie siedem namiotów to udawało się najczęściej zejść do poziomu właśnie 100 NOK. Czasem w tej cenie było korzystanie z prysznica, ale najczęściej prysznic był dodatkowo płatny (np. 5 NOK za 3 minuty, w innym miejscu 20 NOK za 5 minut). Uwierzcie - może się zdarzyć, że po całym dniu jazdy w deszczu będziecie w stanie zapłacić każde pieniądze za gorący prysznic ...

3. Jedzenie - jak dużo brać z domu?
Ja wziąłem za dużo ... miałem prowiant na całe 12 dni - paczki liofilizowane, zupki, budynie, kabanosy, konserwy, 2 chleby, itd. Natomiast w każdej nawet małej miejscowości znajdzie się jakiś market sieciowy (Kiwi, Spar, Rema1000), gdzie można zrobić zakupy, trochę drożej niż u nas, ale idzie przeżyć ... chłopaki zajadali się sałatkami ziemniaczanymi i różnymi rybnymi wynalazkami, które były chyba nawet tańsze niż w Polsce (od 3 zł do 10 zł), na topie były też banany (kupowaliśmy po 8 zł za kilogram). Chleb - najczęściej za około 15 zł, ale trzeba patrzeć, bo można też kupić dobry, duży chleb za niecałe 9 zł. Piwo - niestety drogo - puszka w sklepie 10 zł, najtańsze norweskie (Aass lub Ringnes), ale było ok. Tu ciekawostka - piwo jest sprzedawane do godz.20:00, minutę później kasy blokują możliwość zakupu produktów o zawartości alko powyżej 2% ... przeżyliśmy to naprawdę.

4. Trasy motocyklowe
O drogach kultowych nie piszę bo każdy je zna i pewnie planuje zaliczyć, ale chcę podać 3 trasy, o których mniej się pisze, a dla motocyklistów mogą być prawdziwą gratką.
a) Droga nr 53 - winkle w tunelach ... tego nie spotkałem jeszcze nigdzie, choć może gdzieś we Włoszech czy Szwajcarii coś takiego występuje? Nie wiem, bo tam mnie jeszcze nie było, w każdym razie tunele na drodze 53 zrobiły na mnie wrażenie ...
a) Narodowa Droga Krajobrazowa (nr 55) - najwyżej położona droga w Norwegii (najwyższy punkt 1434 m n.p.m.), wąska, kręta, piękna - fjord, góry i malownicze wioski. ,
b) Stara Droga Górska (Fv 243), nazywana też Drogą Śnieżną - jadąc z północy na południe -  należy w Laerdal odbić w prawo zamiast jechać główną trasą na tunel. Nie jest łatwo ją znaleźć, bo na początku wygląda jak jakaś dojazdówka do posesji - wąska, słabo oznaczona (trzeba odbić w lewo w pewnym momencie), ale jak się już ją namierzy ... niezapomniane przeżycia z trasy i widoki gwarantowane. Nie ma dużego ruchu, bo wszyscy pędzą tunelem - ale mimo wszystko trzeba być czujnym, bo czasem coś z przeciwka nadjedzie.

5. Atrakcje turystyczne
Zaliczyliśmy 2 wędrówki piesze - najpierw zdobyliśmy Język Trolla ... wyprawa na cały dzień, bo to 14 km marszu w jedną stronę, przewyższenie zdaje się 800 m. W necie piszą, żeby bez przygotowania i doświadczenia w górach nie porywać się na tę przygodę ... powiem Wam ... internet nie kłamie. Zanim dotarliśmy na Trolltunga zacząłem wątpić czy ja to przeżyję, a wieczorem już na campingu twierdziłem, że nikt nigdy na żadne góry mnie nie namówi ... na drugi dzień zrobiliśmy transfer, chyba niecałe 200 km i po południu znowu poszliśmy w góry - tym razem na Preikestolen, słynną ambonę. Ta wycieczka to "piece of cake", niecałe 4 km w jedną stronę, przewyższenie 300 m, na całą wyprawę wystarczy przeznaczyć około 5 godzin. My na ambonie byliśmy około 19:30 i był to strzał w dziesiątkę, bo o tej godzinie ludzi praktycznie nie ma, więc cała półka jest do dyspozycji jeśli chodzi o sesje zdjęciowe. Te dwie wędrówki piesze wymagały naprawdę dużo samozaparcia i żelaznej woli, trzeba było oszukiwać własny ból ... ale było warto - tego co widzieliśmy na żywo i co "zabraliśmy na zdjęciach" już nikt nam nie odbierze ... poniżej moja osobista pamiątka z Preikestolen.

Chyba wystarczy - w razie pytań o motocyklowanie w Norwegii - chętnie odpowiem, jeśli będę potrafił.

   
     
 

Offline balles

  • Stary kocur
  • *****
  • Wiadomości: 573
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1050/Sport
  • Miejscowość: Trójmiasto
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #5 dnia: 08 Lipiec 2019, 13:54:53 »
Co do kosztów obsługi karty za granicą zainstaluj sobie revoluta i zamów kartę. Kursy jak kantorze.

Wicher

  • Gość
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #6 dnia: 08 Lipiec 2019, 15:15:42 »
Trzeba tylko pamiętać, że w weekendy przy transakcji, może szarpnąć prowizję. Wypłata w bankomacie, chyba do 800zł bez prowizji(za wyjątkiem weekendów).
Zrezygnowałem z tego i operuję kartą kredytową.

Offline balles

  • Stary kocur
  • *****
  • Wiadomości: 573
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1050/Sport
  • Miejscowość: Trójmiasto
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #7 dnia: 08 Lipiec 2019, 15:23:41 »
Wystarczy wcześniej wymienić walutę i marży nie będzie. Jak dla mnie najlepsze co ostatnio wymyślono w tej kwestii.

Offline Mario mast

  • Klakier
  • ***
  • Wiadomości: 160
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1200 xrx
  • Miejscowość: Wolsztyn
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #8 dnia: 08 Lipiec 2019, 17:13:03 »


You are not allowed to view links. Register or Login
.

4. Trasy motocyklowe
O drogach kultowych nie piszę bo każdy je zna i pewnie planuje zaliczyć, ale chcę podać 3 trasy, o których mniej się pisze, a dla motocyklistów mogą być prawdziwą gratką.
a) Droga nr 53 - winkle w tunelach ... tego nie spotkałem jeszcze nigdzie, choć może gdzieś we Włoszech czy Szwajcarii coś takiego występuje? Nie wiem, bo tam mnie jeszcze nie było, w każdym razie tunele na drodze 53 zrobiły na mnie wrażenie ...
a) Narodowa Droga Krajobrazowa (nr 55) - najwyżej położona droga w Norwegii (najwyższy punkt 1434 m n.p.m.), wąska, kręta, piękna - fjord, góry i malownicze wioski. ,
b) Stara Droga Górska (Fv 243), nazywana też Drogą Śnieżną - jadąc z północy na południe -  należy w Laerdal odbić w prawo zamiast jechać główną trasą na tunel. Nie jest łatwo ją znaleźć, bo na początku wygląda jak jakaś dojazdówka do posesji - wąska, słabo oznaczona (trzeba odbić w lewo w pewnym momencie), ale jak się już ją namierzy ... niezapomniane przeżycia z trasy i widoki gwarantowane. Nie ma dużego ruchu, bo wszyscy pędzą tunelem - ale mimo wszystko trzeba być czujnym, bo czasem coś z przeciwka nadjedzie.
.

   
     

Jadąc w dół mapy fv 243 omijacie najdłuższy w Europie tunel na E16. Wrażenia kolosalne- podświetlone komory, ronda w tunelu, mega wypas. Jednak co kto lubi, jeden zbiera znaczki, drugi lubi jak mu nogi śmierdzą...
Na drodze 55 trzy lata temu zgubiłem telefon Sony, dwa lata temu szukałem i  nie znalazłem. Jak Wam się udało go namierzyć to mój.
Norwegia jest piękna i jak się ją zwiedza z głową to nie taka droga jak piszą.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka


Offline Freshu10

  • Świeża krew
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1200 Explorer Xc
  • Miejscowość: Bielsko-biała
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #9 dnia: 08 Lipiec 2019, 17:39:24 »
Hej, dzieki za dobre rady.
Mam jedno pytanie >
jak sprawa ma sie z internetem?
Czytam ze mozna kupic karte na dowolnej stacji benzynowej, ale trzeba rejestrowac juz osobiscie w salonie operatora. Ile w tym prawdy ?


Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka


Offline robertio

  • Świeża krew
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1200 Explorer
  • Miejscowość: Straszyn
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #10 dnia: 08 Lipiec 2019, 19:07:02 »
You are not allowed to view links. Register or Login

Jadąc w dół mapy fv 243 omijacie najdłuższy w Europie tunel na E16. Wrażenia kolosalne- podświetlone komory, ronda w tunelu, mega wypas. Jednak co kto lubi, jeden zbiera znaczki, drugi lubi jak mu nogi śmierdzą...
Na drodze 55 trzy lata temu zgubiłem telefon Sony, dwa lata temu szukałem i  nie znalazłem. Jak Wam się udało go namierzyć to mój.
Norwegia jest piękna i jak się ją zwiedza z głową to nie taka droga jak piszą.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Dokładnie jak piszesz - zależy co kto lubi ... my tunel na E16 omijaliśmy celowo - tuneli w Norwegii, również tych z rondami jest opór, najeździliśmy się nimi.  Natomiast nawet najbardziej wypasiony, kolorowy tunel nie jest w stanie zastąpić nam malowniczej przełęczy górskiej - ale - jeden zbiera znaczki, a drugi kisi onuce ...

A propo zgub ... kondolencje z powodu utraty telefonu, ale skoro już minęły 3 lata, to teraz się pewnie z tego śmiejesz, ja na Rv63 zgubiłem kluczyki od kufrów, wyfrunęły mi ze stacyjki, został tylko ten najważniejszy (na szczęście) ... a że nie zrobiłem sobie zapasu, czeka mnie teraz dorabianie klucza na podstawie wkładki  :-\   

Offline robertio

  • Świeża krew
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1200 Explorer
  • Miejscowość: Straszyn
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #11 dnia: 08 Lipiec 2019, 19:10:39 »
You are not allowed to view links. Register or Login
Mam jedno pytanie >
jak sprawa ma sie z internetem?
Czytam ze mozna kupic karte na dowolnej stacji benzynowej, ale trzeba rejestrowac juz osobiscie w salonie operatora. Ile w tym prawdy ?

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

W Norwegii możesz bezstresowo korzystać z internetu w telefonie w ramach przyznanego pakietu w roamingu - dokładnie na tych samych zasadach co w krajach UE ... niepotrzebne są żadne dodatkowe kombinacje.

Offline Mario mast

  • Klakier
  • ***
  • Wiadomości: 160
  • Opinia +0/-0
  • Motocykl: 1200 xrx
  • Miejscowość: Wolsztyn
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #12 dnia: 08 Lipiec 2019, 19:46:42 »
You are not allowed to view links. Register or Login
You are not allowed to view links. Register or Login
Mam jedno pytanie >
jak sprawa ma sie z internetem?
Czytam ze mozna kupic karte na dowolnej stacji benzynowej, ale trzeba rejestrowac juz osobiscie w salonie operatora. Ile w tym prawdy ?

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

W Norwegii możesz bezstresowo korzystać z internetu w telefonie w ramach przyznanego pakietu w roamingu - dokładnie na tych samych zasadach co w krajach UE ... niepotrzebne są żadne dodatkowe kombinacje.
Dokładnie. Tylko czasem za miastem kiepski zasięg sieci a więc i netu. To naprawdę spory kraj ale słabo zaludniony... i przez to też piękny, nie ma tłoku.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka


Offline Krzychu

  • Stary kocur
  • *****
  • Wiadomości: 1 491
  • Opinia +1/-0
  • Motocykl: inny motocykl
  • Miejscowość: Wołomin
Odp: Niełatwe norweskie motocyklowanie
« Odpowiedź #13 dnia: 08 Lipiec 2019, 20:41:38 »
Dzięki za wszystkie cenne info.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzychu