Koledzy, oświadczenia woli typu: po co gadać, po co analizować, oceniać, można przerzucić kanał, etc. To odbijmy je "w lustereczku": po co gadać o czymkolwiek, analiza jest już pierwszym stadium oceny, sama ocena czegokolwiek (już zasadniczo niektórzy ocenili
biblo samym jego "zjechaniem") jest immanentną częścią życia, można także przerzucić ten wątek bez angażowania w niego nawet litery. Zatem, gdybyście nie chcieli się angażować/nie warto było się angażować, waszych tutaj wpisów by nie było. Co nie?
Ja zaś uważam, że ktoś wystawiając swoje życie, podróże, opinie, wygląd, itd. na widok publiczny, jednoznacznie godzi się na oceny innych; by nie chciał, puszczałby se swój filmik z Bałkanów wieczorem przy swoim pifffku, opowiadałby swe przygody w Mogadiszu żonie i dzieciom przy kolacji, lub kochanicy tuż po... lub przed? You are not allowed to view links.
Register or
LoginNo i to wszędobylskie ponowoczesne podejście, by nie urazić opinią, spojrzeniem, głosem własnym... A właśnie spierać się na argumenty, wymieniać opinie, swoje oceny wyrażać taktownie, bronić logicznie swych pozycji You are not allowed to view links.
Register or
Login. O, to jest sztuka, to jest rozwój. Nie zaś zatykanie komuś gęby frazesami: a kto ma prawo do oceny, a co to jest prawda, etc. You are not allowed to view links.
Register or
Login Nie rozumiem poco brniecie w ten temat .
Ponieważ Marku możemy i nam się chce You are not allowed to view links.
Register or
LoginPS
Rzecz jasna, godzę się na ocenę mojej wypowiedzi, bom se jej pod korcem jednak nie pozostawił
Lecz czy się nią przejmę w jakimkolwiek stopniu?