Też o tym myślałem, ale patrząc przez rodzinne okulary to jak pracuje się 5-6 dni w tyg i co chwila chce sam wyjeżdżać to dzieci się mnie na stare lata wyprą.
Propozycja bardzo kusząca, bliżej terminu rozpocznę negocjacje rodzinne.
Spaw dan znać jak będę jechać