Czad!
Kurka, nie podejme tym razem wyzwania
.
Wlasnie wrocilem z Sudetów i teraz w weekend beda pracowal w domu na odznake "ojciec roku"
. Tez fajnie.
Natomiast co do Rumunii: ostatnio jezdzilem sam, wiec nawet mi przez glowe nie przeszloby, zeby pchac sie w snieg
Druga sprawa: godzine trzeba przesunac czas, wiec zeby do Sapanty dojechac na przyzwoita godzine, powiedzmy 20sta, to pewnie bedziecie startowac "skoro swit", albo druga opcja: "palowanie" (z tym, ze chyba juz a Satu Mare za bardzo palowac sie nie da
).
Niemniej, dawajcie znac.
Mialem w planie poleciec tam po 15stym czerwca, ale jakby sie kroil jakis wyjazd w grupie, to rozsadek mi podpowiada, zeby dolaczac
.
Dodatkowo Twoja osoba Peter - fajnie sie gadalo w Jeziorsku
Pozdrawiam serdecznie, zycze szerokosci, i zalaczam fotke z mojego biezacego wyjazdu. Sniegu nie bylo, ale i tak bylo
zajebiscie ..... uuups, "adminka" moze sie nie zorientowac, ze to cytata "z klasyka"