Póki co plany pokrzyżowane chorobą - siedzę w domu na antybiotyku
Założenia są takie, żeby całość trasy na kołach. Tak na prawdę tylko pierwszy i ostatni dzień byłoby rześko, bo reszta to całkiem komfortowo lub bardzo komfortowo :-)
Budżet:
6000 km = 2000 zł na paliwo
12 noclegów po +/- 200 zł, niby poza sezonem, ale Włochy są raczej droższe niż tańsze.
100 zł/dzień na jedzenie i picie (w sensie %) czyli 1200 zł
Do Sycylii 100% asfelt, omijając autostrady.
Po wyspie max offem, sam TET ma 430km, więc liczę 500 km off + 500 km asfalt.
Raczej z tego wyjazdu nic nie wyjdzie, bo teraz jestem chory, pasowałoby tak pojechać, żeby Wszystkich Świętych jednak być w domu. Poza tym przydałby się choć jeden kompan na tki trip, a odzew żaden na forach, facebookach jak i wśród znajomych.